Jedzie Janek od Torunia
Wiezie gónsiory
Maniusia za nim wyglóndo
Z nowyj kómory ta dana z nowyj kómory
Chodźże mój Jasiniu do mnie
Drogie piwko mam
A innymu za piniónzki
Tobie darmo dam ta dana tobie darmo dam
Skoczył Janek nieuważnie
Wykręcił nogę
O mój boże co się stało
Chodzić ni mogę ta dana chodzić ni mogę
Jedźże pryndzy po doktora
Albo po pana
A jak doktór nie pomoże
Lekuj mnie sama ta dana lekuj mnie sama
Pościel że mi to łóżeczko
W nowy kómorze
A to może co pomoże
Tyj choryj nodze ta dana tyj choryj nodze
Ja się ścielać nie odrzekam
Kłaść się ni mogę
Bo się boję zaraziny
Masz choróm noge ta dana masz choróm noge
Nie bój że się zaraziny
Żadnyj przyczyny
Położę ja choróm nogę
Z dala pierzyny ta dana z dala pierzyny